wtorek, 25 kwietnia 2017

3 propozycje seriali, które warto obejrzeć na Majówkę 2017

Pogoda nas nie rozpieszcza, patrząc za okno można spodziewać się tegorocznej Majówki spędzonej na kanapie przed telewizorem.
Aby nie był to czas stracony, warto zainteresować się popularnymi obecnie serialami, które mają spore grono swoich wiernych odbiorców.

W moim subiektywnym rankingu, tak przedstawia się sytuacja:

1. Big Little Lies (Wielkie kłamstewka) - babski serial, opowiadający o kobietach, a tak dokładniej matkach, które żyją w małym nadmorskim miasteczku. Serial rozpoczyna się od morderstwa, jedna do końca nie poznamy ani sprawcy, ani ofiary. Przez wszystkie odcinki nakreślana jest sytuacja, która pokazuje że nikt nie ma idealnego życia. Odcinek finałowy jest niezwykle emocjonujący, więc warto obejrzeć wszystko do końca. Obsada powala na kolana.
2.  Westworld - kompletnie inny od wszystkiego, co widzieliśmy. Bardzo nowoczesny park rozrywki dla bogatych ludzi, którzy chcą się przenieść w czasy dzikiego zachodu. W sumie psychologiczny serial, który zaskoczy niejednego widza, swoimi rozwiązaniami, jak i fabułą. Jeśli zainteresowała Was wizja parków rozrywki w przyszłości i analizy ludzkiej natury, wsiadajcie do pociągu do Westworld.
3. Thirteen reason why (Trzynaście powodów) - serial skierowany głównie do młodzieży, jednak ogląda się go jak dobry kryminał. Kolejno w każdym odcinku dowiadujemy się powodów, dlaczego główna bohaterka targnęła się na swoje życie. Studium życia obecnej młodzież i ich problemów, podane w bardzo zjadliwym sosie. Jednym słowem dobry serial na niepogodę.



To już ten czas

Trzeba ogarniać grządki, robić porządki w ogrodzi, poczyścić meble ogrodowe po zimie, tak by wszystko przygotować na nadchodzący letni sezon.
Zaczyna się wysiew kolejnych roślin, grabienie zmęczonych resztek trawnika i podcinanie gałęzi. W tym roku jestem nieco spóźniona przez to, że pogoda zmienia się cały czas jak w kalejdoskopie.

poniedziałek, 17 października 2016

Szara godzina

Szarzyzna opanowała widoki za oknem. Ani to nie podnosi na duchu, ani nie sprzyja produktywnej pracy. Zamiast słońca, prawie ciągle pada deszcz i jest tak chłodno, że nawet kot nie wychyla nosa spod koca.
Najlepiej sytuację opisuje wiersz E. Szelburg - Zarembiny - Szara godzina.

Sylwestrowe plany

Tegoroczne plany, jeśli chodzi o Sylwestra zapowiadają się bardzo obiecująco. Praktycznie jak nigdy.
Namówili nas znajomi, by już teraz zarezerwować chatkę w górach. I połączyć krótki wypad na narty razem ze świętowaniem Nowego Roku. Wybór padł na włoską dolinę Val di Fasse, która jak się okazuje jest bardzo popularna wśród naszych rodaków.

Ciepła herbata

Zaczął się sezon na gorące napoje. Praktycznie każdy nie odmówi sobie ciepłej herbatki. Aby umilić ten herbaciany czas, często biorę różnego rodzaju zaparzacze. Teraz producenci wymyślają takie cudeńka, aż miło popatrzeć.
Ostatnim moim znaleziskiem jest polarny niedźwiedź z rodzinką na krze lodowej. Przeuroczy zaparzacz, będzie cieszył oko za każdym razem kiedy sięgniemy po kubek.


wtorek, 26 kwietnia 2016

Słodka pyra

Wczoraj po raz pierwszy w życiu próbowałam batatów, czyli słodkich ziemniaków.
Po pierwsze ale te warzywa, w stanie surowym, są twarde. Praktycznie musiałam iść po tasak (szeroki nóż szefa kuchni) by je pokroić na półksiężyce. Po drugie, wnętrze batatów wygląda dokładnie tak jak marchewka, ale nie pachnie niczym. Po trzecie - po upieczeniu (ja z przyprawami, które dodaję zazwyczaj do pieczonych ziemniaków) smakuje jak nasze polskie ziemniaki, po mocnym przemarźnięciu. Bez szału, kompletnie. Wręcz, chyba więcej ich nie kupię, bo były dla nas jednak zbyt słodkie, jako dodatek do obiadu. Słyszałam jeszcze o zupie z batatów, która ma przypominać nieco zupę-krem z dyni. No w takiej formie będzie jeszcze do zaakceptowania. Jeśli dodam wystarczająco dużo curry, imbiru, chilli i mleczka kokosowego ;)

Wolne dni

Na horyzoncie pojawiła się wizja krótkiego wypoczynku. Nosi coroczną nazwę - Majówki, czyli kilku wolnych dni, podczas których przeważnie się człowiek relaksuje. Wówczas to Polacy chętnie wynurzają się na łono natury, by grillować.


Ja takich planów aktualnie nie mam, ale co przyniesie los, to się zobaczy. Jedno wiem na pewno, bardzo przyda mi się parę dni wolnych. Nie wiem czy będę odgruzowywała chałupę, czy po prostu poleżę. Zresztą zawsze plany wypoczynku spełzają na niczym, a ja biorę mopa w dłoń i jadę na nim po całym domu. Jak to mówi moja mama, jak kobieta nie wyjedzie z domu, to raczej nie wypocznie. W każdym kącie, jest zawsze coś do zrobienia...